czwartek, 18 czerwca 2015

Koty

Inspiracją do ich uszycia był kot kupiony przez nas na przedszkolnym pikniku, uszyty przez jedną z pań wychowawczyń z naszego przedszkola (ten czarny)... i oczywiście dzieci, które chciały kolejnego kotka. Uszyliśmy w sumie dwa białe koty. Jednego ja, drugiego najstarszy Staś z moją pomocą. Muszę przyznać że radził sobie rewelacyjnie. Nauczył się ściegu za igłą - wyszywał nim kontury nosa, buźki, oczu i uszu kota; oraz ściegu dzierganego, którym zszywał kocie ciało. Jestem z niego naprawdę dumna!!! :)

 
Kocia rodzina

Kot mamy

Kot Stasia

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie zapraszam do pozostawienia śladu po sobie :)