Do zacnego grona trzydziestolatków dołączyłam pod koniec zeszłego roku.
Nie będę ukrywać, że jeszcze kilka miesięcy temu ta perspektywa napawała mnie drżeniem. Myślałam sobie: "To koniec mojej młodości!" (żeby nie powiedzieć: "robię się stara!").
Okazuje się jednak, że nie jest aż tak źle.... OK, przyznaję - jest nawet baaaardzo dobrze. ;) Na kilka dni przed urodzinami moje podejście do tego wieku się zmieniło. Teraz naprawdę uważam, że życie zaczyna się po trzydziestce.
Zresztą... w sercu i tak mam ciągle 18 lat :)
Papiery:
- Authentique - Joyous
- Pink Paislee - Amber Road
- The Scrap Cake - Spring awakening (rozetki)
- Magiczna Kartka - Zaczarowany Ogród (wyciete kwiaty)
- Simple Stories - Generations : naklejki alfabet i słowa
Tusze:
- Distress Ink, brushed cordouray
- Latarnia morska: limonka, czerwony
- pigment Perfect Pearls złoty (zrobiłam z niego mgiełkę)
Tekturki liczby.
Maska Pink Paislee Vintage Lace
Perełki dp Craft w kolorze mocca cream
Kwiaty gotowe: stokrotki.
Wszystkie te materiały pochodzą ze sklepów: scrap.com.pl, Na strychu i Magiczna Kartka
Layout ten zrobiłam na styczniowe wyzwanie na portalu Scrapujące Polki - mapka.
Kulisy sesji:
Pozdrawiam!
swietna sesja
OdpowiedzUsuń