czwartek, 11 grudnia 2014

Adwent - czyli nowy początek

Witam Was po długiej, niemalże rocznej przerwie. Przepraszam za nią, najbardziej chyba siebie. Niestety jak na dłoni widać moja największą słabość czyli słomiany zapał. Bardzo dziękuję Katarzynie P za jej komentarz pod ostatnim postem i obudzenie mnie z letargu.

Dobrze się złożyło bo akurat mamy Adwent, w kalendarzu liturgicznym to początek nowego roku, pewien rodzaj nowego początku. I dla mnie też nowy początek pisania.
I dobrze się składa, że akurat mamy Adwent, bo przecież jak wspomniałam w poprzednim poście o Adwencie chciałam pisać :)

Rok temu, ale też i w tym roku z tej okazji przygotowaliśmy kalendarz adwentowy. Cały czas w tej samej koncepcji, która chłopcom jak na razie bardzo odpowiada, czyli Pan Jezus po gwiazdkach schodzi do stajenki. Z kalendarzem związane są adwentowe zadania (w kopercie), których chłopcy co rano są bardzo ciekawi. Zadania dotyczą rożnych czynności domowych, usamodzielniania się lub sfer z którymi chłopcy maja problemy, bo to zadanie ich bardzo mobilizuje. Chłopcy się w tym zorientowali i w tym roku pojawiły się też zadania dla mamy :) dot. sfer w których mama niedomaga. Za dobrze wypełnione zadanie wieczorem naklejamy na kalendarzu gwiazdki. Już w tym roku widzę, że kolejnym razem będę musiała te zadania zróżnicować: chcąc wypośrodkować ich stopień trudności okazuje się że dla Stasia są za proste a dla Frania za trudne.



Zdjęć mało i słabej jakości bo musiałam je robić telefonem. Chciałabym umieścić też zdjęcia zeszłorocznego kalendarza,a le niestety nie mogę ich znaleźć. Jak znajdę to dorzucę.

Dobrego przeżywania drugiej połowy adwentu.
Pozdrawiam,
Ania

1 komentarz:

  1. bardzo podoba mi się pomysł - szczególnie zadania. Ja też zaczęłam przygotowywać kalendarz adwentowy z Emilką, ale brakło nam czasu żeby go dokończyć.. może na przyszły adwent zdążymy ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie zapraszam do pozostawienia śladu po sobie :)