Nie ma nic lepszego niż zacząć nowy rok z nowym ukończonym dziełem. Udało mi się wczoraj skończyć wspominany już szalik. Bardzo spodobał mi się szal zrobiony przez Asię G i poprosiłam ja o schemat. Mój nie jest tak ładny - widać, że wciąż zbyt mocno splatam nitki, ale i tak jestem z niego bardzo dumna :)
There is nothing beter then starting a new year with a new finished work. Yesterday I managed to finish the scarf I had mentioned before. I like very much the scarf made by Asia G and I asked her for a scheme. My isn't so pretty - it's easy to see that I'm still entwining threads too tight, but I'm very proud of it anyway :)
Kolor na pierwszym zdjęciu najbardziej odpowiada rzeczywistości.
The color at the first picture reflects reality the best.
A oto szczęśliwa właścicielka :)
And here is the happy owner :)
Długość szalika/Length of the scarf: 2,20 m.
Materiały/Materials:
- akryl/acrylic Kotek tex 110/3
Pozdrawiam! Bye bye!
Szal wyszedł bardzo ładnie.Podoba mi się ten odcień różu,taki słodki,cukierkowy :)
OdpowiedzUsuńśliczny jest i wyglada na mięciutki :)
OdpowiedzUsuńAniu cudny ten szalik! Cieplutko w nim pewno będzie :)
OdpowiedzUsuńJa róznież uwielbiam taki róż :) I w ogóle róże. A to prawda, że jest milutki, miękki i baaaarrrdzo ciepły. Mrozy w nim nie straszne :)
OdpowiedzUsuńSzalik prześliczny:)Ciepło pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki:)
OdpowiedzUsuń